Automatyzacja w rolnictwie oszczędza czas, ale przede wszystkim zwiększa wydajność pracy. O sposobach na zautomatyzowanie prac w gospodarstwie rolnym z Anną Majowicz rozmawia Dariusz Urbanowicz, rolnik z województwa dolnośląskiego, specjalizujący się w produkcji roślinnej, laureat konkursu ,,Bezpieczne Gospodarstwo Rolne 2016”.

 

Anna Majowicz: Jak długo jest Pan rolnikiem?

Dariusz Urbanowicz: Od blisko 30 lat, dokładnie od 1994 roku. Wtedy kupiłem od Skarbu Państwa 170 ha ziemi. Z czasem ojciec przepisał na mnie swoje 60 ha, dzięki czemu dziś gospodarzę na ponad 200 ha. Uprawiam pszenicę, rzepak i kukurydzę.

A.M.: Duże gospodarstwo.

D.U.: Spore, ale są większe. Co ciekawe, kiedy te 30 lat temu kupowałem ziemię, mogłem zainwestować o wiele więcej. Nie tylko dlatego, że ziemia była tania (dziś za ha trzeba zapłacić ok. 60 tys. zł), ale przede wszystkim dlatego, że nikt jej nie chciał. Czasy się zmieniły…

A.M.: Jakie zmiany na przestrzeni tych lat zachodziły w rolnictwie?

D.U.: Tych zmian jest wiele. Zacznijmy o tego, że możemy dziś korzystać z coraz bardziej zaawansowanych technologii, takich jak systemy GPS, które pomagają precyzyjnie uprawiać pola. Zamieniliśmy stare, psujące się Ursusy na New Hollandy o mocy 270 KM. Wiele maszyn rolniczych, takich jak kombajny, prasy i siewniki, zostało zautomatyzowanych i wyposażonych w zaawansowane systemy sterowania, co przyczyniło się do zwiększenia wydajności pracy i zmniejszenia błędów. W ostatnim czasie słyszy się o rozwoju robotów i dronów w rolnictwie, które mogą pomóc w monitorowaniu upraw, zbieraniu danych o glebie i roślinach, a nawet w wykonywaniu niektórych prac, takich jak sadzenie lub zbieranie plonów. Wzrosła liczba integracji systemów informatycznych. Wiele z nich zostało zintegrowanych w celu ułatwienia procesów zarządzania gospodarstwem rolnym, od planowania upraw i hodowli, po zbieranie danych o produkcji i sprzedaży. Mamy dziś do czynienia także ze sztuczną inteligencją, która może pomóc w analizie danych, przewidywaniu zmian pogodowych oraz doborze najlepszych warunków i rodzaju upraw. Warto także wspomnieć o tym, że wraz z rosnącym zainteresowaniem kwestiami związanymi z ochroną środowiska, wiele technologii związanych z automatyzacją w rolnictwie skupia się na zwiększeniu efektywności produkcji przy minimalizacji wpływu na środowisko.

A.M.: Z których technologii Pan korzysta?

D.U.: Przede wszystkim z systemów GPS w rozsiewaczach do nawozu i opryskiwaczu polowym, które precyzyjnie dostarczają odpowiednią ilość nawozu na zadaną powierzchnię czy środka w przypadku opryskiwacza. Wystarczyło raz ustawić parametry. Wjeżdżając w ścieżkę technologiczną, opryskiwacz wyłącza się w miejscu, które zostało już opryskane. Oko rolnika nie jest tak precyzyjne. To rozwiązanie pozwala nie tylko zmniejszyć zużycie nawozów, ale i oszczędzić czas. 

Ponadto, posiadając suszarnię zbożową zespoloną z bazą magazynową 3 silosów i czyszczalnią, ogromnie cenię automatyzację procesu suszenia zboża. System sterowania daje mi pełną kontrolę nad pracą suszarni. Oprogramowanie pozwala m.in. monitorować wilgotność zboża i temperaturę w suszarniach. Automatyzacja pozwala zwiększyć precyzję procesu suszenia i minimalizuje ryzyka powstania plam pleśniowych i innych problemów związanych z nadmierną wilgotnością. Dzięki niej mam pewność, że ze zbożem jest wszystko w porządku. Zwrócę przy tym uwagę na aspekt bezpieczeństwa. Przy stosowaniu automatyzacji w suszarniach zbożowych, koniecznym jest zastosowanie odpowiednich zabezpieczeń przed pożarem i innymi zagrożeniami.

A.M.: Właściwie dlaczego zdecydował się Pan na produkcję roślinną?

D.U.: Bo w porównaniu z hodowlą zwierząt wymaga mniejszych nakładów finansowych, jest mniej skomplikowana i mniej wymagająca pod względem technicznym. Uprawa roślin jest bardziej przewidywalna i stabilna pod względem sezonowości i popytu na produkty, co pozwala na łatwiejsze planowanie produkcji i sprzedaży. Jednakże produkcja roślinna wymaga dużej ilości pracy fizycznej, a w przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych lub wystąpienia chorób czy szkodników, plony mogą być niskie.

A.M.: Czy w jakiś sposób inflacja wpłynęła na rozwój automatyzacji w Pana firmie?

D.U.: Na moją działalność nieszczególnie. Udało mi się rozwinąć w tej kwestii jeszcze przed wzrostem cen. Skorzystałem z dotacji z UE.

A.M.: No właśnie. Automatyzacja może być kosztowna, ale na dłuższą metę na pewno jest opłacalna. Jakie są źródła dotacji na automatyzację rolnictwa?

D.U.: Dotacji jest sporo. Ogłoszeń warto szukać m.in. na stronach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), instytucji, która udziela wsparcia finansowego dla rolników i przedsiębiorców z branży rolnej. ARiMR oferuje m.in. dotacje na modernizację gospodarstw rolnych, w tym na zakup maszyn i urządzeń rolniczych, w tym na urządzenia automatyzujące procesy w gospodarstwie. Polska Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) oferuje m.in. dotacje na inwestycje w nowoczesne technologie, w tym na automatyzację procesów w sektorze rolnym. Fundacja na rzecz Nauki Polskiej oferuje granty dla przedsiębiorców i naukowców, którzy pracują nad innowacyjnymi rozwiązaniami w dziedzinie rolnictwa, w tym na automatyzację procesów. Podobne inwestycje wspiera także Europejski Fundusz Rolniczy czy Program Operacyjny Inteligentny Rozwój (POIR). Polecam skorzystać z usług firmy, która zajmuje się składaniem wniosków, to zdecydowanie ułatwia cały proces.

A.M.: Jaka Pana zdaniem jest przyszłość automatyzacji rolnictwa?

D.U.: Rozwój technologii na pewno przyczyni się do ograniczenia pracy ludzkiej. Możemy oczekiwać precyzyjnego rolnictwa, które pozwoli na dopasowanie stosowanych zabiegów do specyficznych warunków w polu. Z pewnością nastąpi rozwój autonomicznych maszyn, które będą w stanie samodzielnie wykonywać wiele czynności, takich jak siew, zbieranie plonów, czy też nawożenie. Sądzę również, że rozwiną się technologie związane z pozyskiwaniem energii z odnawialnych źródeł, takich jak panele fotowoltaiczne czy turbiny wiatrowe. Rozwój automatyzacji przyczyni się do poprawy efektywności rolnictwa, zmniejszenia wpływu na środowisko oraz poprawy jakości produktów rolnych.

A.M.: Jakaś rada dla młodych rolników? Od czego warto zacząć w temacie automatyzacji?

D.U.: Dla młodych rolników, którzy chcą wdrożyć automatyzację w produkcji roślinnej, moją radą jest, aby zaczęli od małych kroków i koncentrowali się na konkretnych problemach, które chcą rozwiązać za pomocą automatyzacji. Przede wszystkim warto zacząć od analizy potrzeb i możliwości gospodarstwa. Dobrze jest zastanowić się, jakie są największe wyzwania i problemy, które można rozwiązać poprzez zastosowanie automatyzacji. Należy również przeanalizować dostępność środków finansowych i technologicznych, które są niezbędne do wdrożenia automatyzacji. Warto również szukać inspiracji i korzystać z wiedzy i doświadczenia innych rolników, którzy już zastosowali automatyzację w swoim gospodarstwie.

Wywiad opublikowany w numerze 1/2023 czasopisma „Rolnictwo Przyszłości”.
Copyright @ 2023 „Rolnictwo Przyszłości”. Kopiowanie i powielanie treści bez zgody redakcji jest zabronione.


Reklama

Nadchodzące wydarzenia

Pn Wt Śr Cz Pt So N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.

Ok