O aktualnych wyzwaniach i trendach w produkcji oraz ochronie roślin rozmawiamy z Dyrektorem Instytutu Ochrony Roślin – Państwowego Instytutu Badawczego, dr. hab. Romanem Kierzkiem, prof. IOR – PIB.

 

Małgorzata Słodzinka: Panie Dyrektorze, jakie są aktualnie najważniejsze wyzwania w produkcji i ochronie roślin?

Roman Kierzek: Obecnie jednym z najważniejszych wyzwań w produkcji roślinnej, w tym także w ochronie roślin, jest poszukiwanie i wdrażanie do praktyki rolniczej zarówno zrównoważonych systemów produkcji żywności, z większym wykorzystaniem alternatywnych dla chemicznych metod i środków ograniczających występowanie agrofagów, jak i systemów nawożenia roślin. Niewątpliwie opublikowane przez Komisję Europejską w maju 2020 r. strategie „Od pola do stołu” oraz „Na rzecz bioróżnorodności”, stanowiące element Zielonego Ładu, są bardzo ściśle powiązane ze strategicznymi działaniami w obszarze przyszłości europejskiego rolnictwa. Dążenie Europy do bycia pierwszym kontynentem neutralnym dla klimatu (zero emisji gazów cieplarnianych do roku 2050, zero chemicznych środków ochrony roślin do roku 2060) zakłada wprowadzenie znacznych zmian w rolnictwie w stosunkowo krótkim czasie i jeszcze większego zaostrzenia restrykcji związanych z produkcją żywności. Celem strategii „Od pola do stołu” jest redukcja nawożenia mineralnego (o 20%), chemicznych środków ochrony roślin (do 50%) i wzrost upraw ekologicznych na poziomie 25% (planowany do 2030 roku). Założone cele należy uznać za nierealne i nieakceptowalne dla polskiego rolnictwa. Szczególnie nierealistycznym działaniem wydaje się drastyczna redukcja zużycia chemicznych środków ochrony roślin. Tutaj muszę wyraźnie zaznaczyć, że nieuzasadnione wydają się duże oczekiwania co do przyszłych dodatkowych korzyści z integrowanej ochrony roślin, gdyż od wielu lat jest ona standardem szeroko stosowanym w polskim rolnictwie (produkcja wielu upraw rolniczych uwzględnia m.in. płodozmian, monitoring, dobór odmian odpornych/tolerancyjnych czy też mechaniczne zwalczanie chwastów). Z pewnością dużym wyzwaniem będzie szersze wdrożenie do praktyki rolniczej niechemicznych metod zwalczania agrofagów (chorób i szkodników) opartych na środkach biologicznych. Kolejnym ukierunkowanym działaniem będzie z pewnością potrzeba włączenia w technologię produkcji roślin uprawnych nowoczesnego nawożenia, wykorzystującego tzw. bionawozy czy też nawozowe produkty mikrobiologiczne jako alternatywy/uzupełnienia dla nawożenia mineralnego.

M.S.: Wiele substancji czynnych środków ochrony roślin jest wycofywanych. Jakie są alternatywne metody zwalczania agrofagów?

R.K.: Tak, to prawda. Od wielu już lat obserwujemy drastyczny spadek dostępnych substancji czynnych środków ochrony roślin, co niewątpliwe negatywnie wpływa na możliwość skutecznej ochrony upraw przed szkodnikami, chorobami czy też chwastami. Ograniczenia w dostępie do skutecznych środków chemicznych nie oznaczają braku możliwości efektywnej ochrony upraw przed zagrożeniem ze strony agrofagów. Takie możliwości daje racjonalnie prowadzona – obligatoryjna od 2014 roku – integrowana ochrona roślin jako element rolnictwa zrównoważonego. Polega ona na wykorzystaniu wszystkich dostępnych metod ochrony roślin (agrotechnicznych, fizycznych, biologicznych i także chemicznych), w tym naturalnie występujących organizmów pożytecznych.

Ważnym elementem w osiągnięciu zadowalających efektów ochrony upraw jest monitoring występowania organizmów szkodliwych wraz z systemami ostrzegania, prognozowania i wczesnego diagnozowania, które oparte są na solidnych podstawach naukowych. Dostępne systemy wspomagania decyzji wspierają rolnika w rozstrzygnięciu kwestii konieczności ochrony roślin.

Skuteczną praktyką agrotechniczną (niestety często niedocenianą przez rolników, ale istotnie zapobiegającą występowaniu szkodliwych agrofagów oraz minimalizującą ich negatywny wpływ na rośliny uprawne) jest stosowanie odpowiedniego płodozmianu i właściwych technik uprawy, pozwalających na stworzenie roślinom uprawnym jak najlepszych warunków do wegetacji oraz ograniczanie występowania organizmów szkodliwych. Ubogi płodozmian/rotacja upraw lub wieloletnie monokultury upraw sprzyjają nie tylko nasileniu występowania szkodników (szczególnie glebowych), chorób, ale również kompensacji niektórych gatunków chwastów. Stąd też duże trudności z eliminacją agrofagów (zwiększone nakłady na ochronę upraw).

Z kolei proponowane przez UE działania w kierunku zwiększania użycia biologicznych metod ochrony roślin (np. poprzez system dopłat celowych) dają nowe możliwości utrzymania poziomu lub nawet wzrostu produkcji roślinnej, przy zachowaniu wysokich standardów jakościowych pozyskiwanego plonu (surowce roślinne bez pozostałości środków ochrony roślin, mykotoksyn, azotynów i azotanów), co z pewnością wpłynie na bezpieczeństwo jakościowe żywności.

W przeciwieństwie do zabiegów z użyciem syntetycznych fungicydów stosowanie biopreparatów nie powoduje u traktowanych patogenów zjawiska uodporniania się na zastosowany środek biologiczny. Stosując biofungicyd oparty np. na mikroorganizmach, zwiększamy bioróżnorodność mikrobiologiczną i po pewnym czasie dochodzi w środowisku do samoregulacji mikrobiologicznej. Przykładem może być biologiczna ochrona rzepaku przed zgnilizną twardzikową z wykorzystaniem grzyba Coniothyrium minitans, który pasożytuje na patogenach i w efekcie dochodzi do eliminacji z gleby form przetrwalnikowych oraz samej grzybni zgnilizny twardzikowej. Dzięki temu po kilku sezonach stosowania biofungicydu możliwe jest bardzo wyraźne lub nawet całkowite wyeliminowanie z gleby przetrwalników zgnilizny twardzikowej, co nie byłoby możliwe w przypadku zastosowania jedynie syntetycznych fungicydów.

Biopreparaty możemy także stosować w tzw. ochronie hybrydowej, czyli razem (według zaleceń) lub naprzemiennie z prowadzoną ochroną chemiczną. Trzeba pamiętać, że do ochrony np. zbóż i rzepaku ozimego przeciw patogenom stosuje się kilka zabiegów w sezonie wegetacyjnym (zaprawianie materiału siewnego, jesienny zabieg i 2–3 zabiegi wiosenne). Dzięki temu zmniejszamy ilość zużytych substancji czynnych i ograniczamy obciążenie środowiska. Przy takim założeniu możemy także zwiększyć finalnie efektywność ochrony (np. zbóż, rzepaku) przed
sprawcami chorób grzybowych.

M.S.: Czy uprawa roślin bez stosowania chemicznych środków ochrony roślin jest równie efektywna jak produkcja konwencjonalna?

R.K.: Ochrona roślin, oparta na chemicznych środkach, jest obecnie najtańsza, najprostsza i nadal najefektywniejsza. W konwencjonalnym systemie produkcji to powszechna metoda walki z agrofagami. Środki chemiczne generalnie wykazują wysoką skuteczność i stabilność działania w różnych warunkach agroklimatycznych. Przestawienie się na efektywną uprawę „bez chemii” dla wielu producentów może być dość trudne, wymaga bowiem uzupełnienia wiedzy na temat technologii produkcji roślinnej i ochrony bez użycia środków chemicznych. Oznacza to konieczność zapewnienia odpowiednej żyzności gleby i właściwego zabezpieczenia plantacji przed agrofagami. Okres konwersji z produkcji konwencjonalnej na ekologiczną może zająć zatem kilka lat. W tym czasie przestrzeganie zasad agrotechnicznych (jak: orka, dobór odmian odpornych na stresy abiotyczne i tolerancyjnych na agrofagi, termin siewu, międzyplony, wykorzystanie płodozmianu w celu redukcji występowania szkodników, chorób i chwastów itp.) powinno zapewnić odpowiednio wysoką produktywność upraw.

W produkcji ekologicznej możliwe jest wykorzystanie substancji naturalnych, tj. środków zwalczających szkodniki roślin, stymulatorów wzrostu, w tym preparatów zawierających pożyteczne bakterie i grzyby. Mikroorganizmy to bakterie, grzyby, wirusy i pierwotniaki. Niektóre z nich to pasożyty lub patogeny owadów lub innych organizmów, które są szkodnikami lub wywołują choroby u roślin. Ze względu na swoje właściwości biologiczne mikroorganizmy te są od dziesięcioleci stosowane na całym świecie (w tym w UE) w biologicznej metodzie ochrony roślin. Mikroorganizmy występują naturalnie w środowisku. Szczepy o najlepszych właściwościach to te wykorzystywane w metodzie biologicznej do zwalczania szkodników i chorób. Odpowiednie stosowanie tych produktów z pewnością poprawi zdrowotność upraw i ograniczy występowanie uciążliwych patogenów i szkodników.

Do zwalczania chwastów można wykorzystywać mechaniczne narzędzia, takie jak brona, chwastownik i różnego rodzaju pielniki (bierne i czynne – szczególnie przeznaczone do upraw szerokorzędowych). Tylko umiejętne korzystanie z wymienionych praktyk i narzędzi pozwoli uzyskiwać zadowalający poziom plonowania upraw i jakość pozyskiwanego plonu, często o porównywalnych efektach do produkcji konwencjonalnej.

M.S.: Jak wygląda proces rejestracyjny środków ochrony roślin, nawozów i biostymulatorów?

R.K.: Środki ochrony roślin dopuszczane do stosowania w każdym kraju UE przechodzą proces rejestracyjny. Zasady dotyczące wprowadzenia do obrotu środków ochrony roślin regulowane są przepisami UE, z których nadrzędnym jest rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1107/2009. Zgodnie z art. 28 tego rozporządzenia środek ochrony roślin nie może być wprowadzany do obrotu ani stosowany, jeżeli nie uzyskał zezwolenia w danym państwie członkowskim. Zatem niemożliwe jest stosowanie na terenie Polski środków ochrony roślin zakupionych w innych krajach i niezarejestrowanych w Polsce. Takie obostrzenia wynikają z faktu, że zawierają one w swoim składzie substancje mogące stwarzać zagrożenie dla zdrowia ludzi, zwierząt i środowiska. Zharmonizowany w całej UE proces rejestracji z zasady ma ograniczać przeszkody w dostępie do środków ochrony roślin w poszczególnych państwach członkowskich. Rozporządzenie 1107/2009 wprowadziło ponadto podział UE na trzy strefy rejestracyjne (podział wynika z różnych uwarunkowań środowiskowych i klimatycznych). Nasz kraj znajduje się w strefie centralnej (podobnie jak Niemcy, Belgia, Holandia, Czechy, Słowacja i inne kraje) i dzięki temu wniosek o rejestrację środka może być składany jednocześnie w kilku albo nawet wszystkich krajach danej strefy. Zgodnie z art. 40 rozporządzenia 1107/2009 istnieje możliwość skorzystania z mechanizmu wzajemnego uznawania zezwoleń, tj. posiadacz zezwolenia może złożyć wniosek o wzajemne uznanie zezwolenia środka, np. z Polski lub innego państwa UE. Sam proces rejestracji nowego środka ochrony roślin odbywa się na wniosek, z reguły składany przez producenta środka, który to – przedstawiając odpowiednie dokumenty – zwraca się o dopuszczenie do obrotu danego środka.

Środek ochrony roślin może być przeznaczony do obrotu tylko w przypadku, gdy uzyska stosowne zezwolenie. Zawiera ono szereg informacji, jak:

  • rośliny, produkty roślinne lub obszary niezwiązane z rolnictwem (koleje, tereny publiczne, magazyny), na których środek ochrony roślin może być stosowany oraz cele, do jakich może być stosowany;
  • wymogi związane z wprowadzeniem do obrotu (np. ograniczenia dystrybucji i stosowania, wskazówki dotyczące prawidłowego stosowania, odstęp czasu między poszczególnymi zastosowaniami, odstęp między ostatnim zastosowaniem środka a konsumpcją danego produktu roślinnego, zasady stosowania środka ochrony roślin – np. maksymalną dawkę na hektar dla każdorazowego zastosowania, okres pomiędzy ostatnim zastosowaniem a zbiorem, maksymalną liczbę zastosowań rocznie);
  • klasyfikację środków ochrony roślin;
  • okres ważności zezwolenia.

Środek ochrony roślin oraz zawarta w nim substancja czynna nie są zatwierdzone na zawsze. Każdy wymaga cyklicznej weryfikacji. Sam proces uzyskania zezwolenia jest długotrwały,
kosztowny i dość skomplikowany.

Oprócz substancji chemicznych na rynku środków ochrony roślin dostępne są także produkty zawierające substancje pochodzenia biologicznego, które również wymagają podstawowej procedury rejestracyjnej (mikroorganizmy i wirusy, produkty naturalne – m.in. roślinne i ich ekstrakty). Biopreparaty, bo o nich mówimy, przechodzą – podobnie jak środki ochrony roślin – zawiły proces rejestracji. Takie środki muszą uzyskać zezwolenie w każdym państwie, w którym mają być wprowadzone do obrotu. Są one także uwzględnione w wyszukiwarce środków ochrony roślin, jaką prowadzi MRiRW. Niestety jest to dość nieliczna grupa produktów, gdyż na liście widnieje niespełna 50 takich preparatów. Substancje niewymagające rejestracji to nicienie owadobójcze oraz pożyteczne stawonogi (owady, roztocze). Procedura rejestracji środków biologicznych na poziomie UE generuje bardzo wysokie koszty (nawet kilka milionów euro). Stąd też firmy zainteresowane produkcją środków biologicznych rezygnują z procesu rejestracji, gdyż budżet przeznaczony na ten cel nie zrekompensuje potencjalnych zysków ze sprzedaży produktów biologicznych.

Proces rejestracji nawozów prowadzony jest nadal zgodnie z ustawą wprowadzoną w życie 15 listopada 2007 roku (obecnie nie ma już takiego samego kształtu jak kilkanaście lat temu). W międzyczasie pojawiło się bowiem kilkanaście aktów zmieniających ustawę o nawozach i nawożeniu. Najnowszym zbiorem przepisów jest nowe rozporządzenie UE z dnia 16 lipca 2022 r. nr 2019/1009, na mocy którego mogą być wprowadzone na rynek nowe produkty nawozowe. Przywołana ustawa zmieniająca ma na celu wprowadzenie do polskiego porządku prawnego postanowień rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1009 z 5 czerwca 2019 r. Ustanawia ono przepisy dotyczące udostępniania na rynku produktów nawozowych UE, zmieniające rozporządzenia (WE) nr 1069/2009 i (WE) nr 1107/2009 oraz uchylające rozporządzenie (WE) nr 2003/2003. Przepisy tego rozporządzenia będą miały zastosowanie do nawozów mineralnych, organicznych, organiczno-mineralnych, polepszaczy gleby, podłoży do upraw, środków wapnujących, inhibitorów, biostymulatorów i produktów mieszanych.

Biostymulatory to bardzo zróżnicowana grupa produktów, których celem jest stymulacja naturalnych procesów w roślinie dla poprawy jej wzrostu i rozwoju. W wielu krajach biostymulatory nie podlegają ścisłej rejestracji, takiej jak chemiczne środki ochrony roślin, a zatem ich wprowadzenie na rynek jest ułatwione, lecz często przebiega bez dogłębnych badań. Obecnie, na podstawie prawa UE, biostymulatory nie są klasyfikowane jako środki ochrony roślin, a ich wprowadzanie na rynek funkcjonuje na podstawie np. przepisów o nawozach, co w praktyce znacząco obniża koszty.

Niestety trudno jest zweryfikować działanie i efektywność licznie reklamowanych na krajowym rynku środków o cechach biostymulujących. Zaleca się zatem stosowanie preparatów pochodzących od znanych producentów, szczególnie wtedy, gdy ich działanie jest potwierdzone wiarygodnymi badaniami wykonanymi przez niezależne jednostki naukowe.

Bionawozy są skuteczną alternatywą dla nawożenia mineralnego. Niestety termin „bionawozy" nie został zdefiniowany w obowiązujących aktach prawnych. Jednak zgodnie z ogólnie dostępną definicją są to preparaty na bazie surowców pochodzenia naturalnego, zawierające: aminokwasy, cukry, witaminy, fitohormony, enzymy oraz makro- i mikroelementy, a często także mikroorganizmy korzystnie wpływające na wzrost i plonowanie roślin. Innowacyjne bionawozy wzbogacone mikrobiologicznie są wdrażane do praktyki ogrodniczej i rolniczej w celu poprawy wzrostu oraz plonowania roślin uprawnych czy żywności gleby. Produkowane są na bazie materii organicznej ekstraktów roślinnych i pożytecznych mikroorganizmów – bakterii, grzybów.

Bionawozy, aby być wprowadzone do obrotu jako organiczne nawozy czy środki poprawiające właściwości gleby, nawozowe produkty mikrobiologiczne, biostymulatory itp., w zależności od specyfiki, podlegają różnym wymaganiom określonym zarówno w przepisach krajowych, jak i unijnych, tj. ustawie o nawozach i nawożeniu lub rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającym przepisy dotyczące udostępniania na rynku produktów nawozowych Unii Europejskiej.

Nadzór nad procesem rejestracji i dopuszczenia do obrotu środków ochrony roślin, nawozów oraz środków wspomagających uprawę roślin sprawuje Departament Hodowli i Ochrony Roślin Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przedstawione pokrótce procedury rejestracyjne środków ochrony roślin, nawozów, biostymulatorów i biopreparatów są dość sformalizowanie i dogłębne, co – moim zdaniem – jest korzystne dla wszystkich. Wszak każdy z nas jest konsumentem i chciałby korzystać z żywności dobrej jakości oraz bezpiecznej. Żywność ta na etapie produkcji generalnie zawsze podlega ochronie przed agrofagami i różnym formom nawożenia. Jednakże bardzo ważne jest, aby użyte do tego celu środki i produkty były zawsze w pełni bezpieczne dla człowieka i środowiska.

M.S.: Instytut Ochrony Roślin – PIB bada pozostałości ś.o.r. w warzywach i owocach. W jaki sposób są przeprowadzane te badania?

R.K.: Instytut Ochrony Roślin – PIB bada pozostałości ś.o.r. nie tylko w warzywach i owocach, ale również w zbożach, paszach dla zwierząt, komponentach paszowych, produktach przetworzonych i próbkach środowiskowych. Próbki badane są metodami chromatograficznymi w laboratoriach Instytutu. Badania są prowadzone zarówno dla klientów instytucjonalnych, np. Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jak i na zlecenie klientów indywidualnych. Próbki do badań pobierają upoważnione inspekcje, takie jak Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Inspekcja Weterynaryjna czy – w przypadku monitoringu wód – inspektorzy Inspekcji Ochrony Środowiska. Harmonogram poborów, dobór monitorowanych upraw i docelowa liczba próbek są szczegółowo planowane każdego roku w porozumieniu z inspekcjami. Pobrane próbki dostarczane są do laboratoriów, gdzie po zarejestrowaniu w systemie informatycznym następuje ich wstępne przygotowanie do analizy laboratoryjnej. Poszukiwane związki są z próbek ekstrahowane (izolowane) i oczyszczane w celu pozbycia się substancji interferujących. Tak przygotowane ekstrakty są nanoszone na aparaturę badawczą. Główne techniki instrumentalne, które są wykorzystywane do identyfikacji zanieczyszczeń pestycydowych w laboratoriach IOR-PIB, to wysokoczułe chromatografia cieczowa oraz chromatografia gazowa, obie sprzężone ze spektrometrią mas. Pozwalają one na wykrycie w badanych próbkach ponad 500 substancji czynnych środków ochrony roślin, zarówno substancji podstawowych, jak i produktów ich przemian na bardzo niskich poziomach stężeń, rzędu tysięcznych części miligrama. Uzyskane wyniki są oceniane pod względem zgodności z właściwymi przepisami prawnymi i w postaci raportów z badań trafiają do zleceniodawców. Dodatkowo, na potrzeby MRiRW, corocznie opracowywane są sprawozdania zbiorcze podsumowujące przeprowadzone analizy dla wszystkich grup materiału roślinnego (owoców, warzyw, zbóż, ziół itd.), które zostały przebadane w roku sprawozdawczym. Warto podkreślić, że laboratoria Instytutu funkcjonują w akredytowanym systemie jakości i posiadają dla swojej działalności certyfikaty Polskiego Centrum Akredytacji.

M.S.: Instytut Ochrony Roślin – PIB jest współtwórcą i administratorem Platformy Sygnalizacji Agrofagów (https://www.agrofagi.com.pl/), która szczególnie zyskała na popularności w czasie pandemii. W jaki sposób prowadzony jest monitoring?

R.K.: Tak, Instytut jest inicjatorem, pomysłodawcą i współtwórcą serwisu informacyjnego Platforma Sygnalizacji Agrofagów. Portal został uruchomiony w dniu 1.09 2016 r. Było to możliwe dzięki ścisłej współpracy z Instytutem Ogrodnictwa – PIB w Skierniewicach (IO), Instytutem Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – PIB w Puławach (IUNG), Instytutem Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – PIB w Radzikowie (IHAR) oraz wszystkimi wojewódzkimi ośrodkami doradztwa rolniczego. Nieco później dołączyły także do grona współtwórców Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich (IWNiRZ), Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych (COBORU) i kilka jednostek z sektora hodowli, produkcji rolnej (np. zrzeszenie producentów buraka cukrowego). Od 2016 roku systematycznie wzrasta zainteresowanie Platformą Sygnalizacji Agrofagów, o czym świadczą liczby odwiedzin (w ciągu ostatnich trzech lat były to wartości na poziomie ok. 750 000 odwiedzin w ciągu roku).

Na wzrost popularności portalu wpływa kilka czynników. Przede wszystkim niezaprzeczalną zaletą serwisu jest fakt, że na jednej stronie internetowej są zamieszczane i na bieżąco aktualizowanie różnego rodzaju informacje, jak np. wykazy ś.o.r. dla Integrowanej Produkcji (IP) czy programy ochrony dla IP, opracowania, ulotki, podręczniki, metodyki, które są autorstwa pracowników naukowych różnych instytucji (IO, IUNG, COBORU, IWNIRZ). Poza tym są to opracowania bazujące na wiedzy praktycznej, ale również oparte na obiektywnych, naukowych podstawach.

Z dniem 14 marca 2020 r. zmieniły się zasady sygnalizacji wystąpienia agrofagów szkodliwych prowadzonej przez PIORiN. Ustawa z dnia 13 lutego 2020 roku o ochronie roślin przed agrofagami zwiększyła nadzór Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa nad agrofagami kwarantannowymi, ograniczając jednocześnie pozostałe zadania w obszarze niskiego zagrożenia fitosanitarnego do prowadzenia kontroli nad występowaniem agrofagów niekwarantannowych dotychczas niewystępujących na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Tym samym nasza platforma stała się jedynym, ogólnokrajowym źródłem informacji na temat występowania i szkodliwości organizmów szkodliwych.

Trzecim powodem wzrostu popularności portalu w ostatnich latach jest – jak Pani zauważyła – pandemia. Brak możliwości bezpośredniego kontaktu i ograniczone (momentami do zera) spotkania wzmogły poszukiwania wiedzy i informacji w Internecie.

Monitoring jest prowadzony w około 700 punktach na terenie kraju. Uprawy objęte monitorowaniem to pszenica ozima, rzepak ozimy, kukurydza, ziemniak, burak cukrowy, bobowate grubonasienne. Obserwowane jest występowanie, stopień nasilenia występowania najważniejszych szkodników, stopień porażenia przez najważniejsze choroby w tych uprawach. Wyniki są publikowane na platformie pod zakładką „Sygnalizacja agrofagów”. Wyniki obserwacji są bezpłatne i dostępne dla każdego. Nie ma potrzeby logowania się do systemu: wystarczy wybrać interesującą uprawę, konkretną chorobę czy szkodnika i wyświetla się obraz zagrożeń na terenie kraju.

M.S.: Czy planowany jest dalszy rozwój tego projektu?

R.K.: Jak najbardziej planowany jest dalszy rozwój projektu. W tym roku uruchomiony został newsletter. Do zainteresowanych, którzy wyrazili chęć otrzymywania tego typu informacji, co około dwa tygodnie (w sezonie wegetacyjnym) są rozsyłane powiadomienia o zagrożeniach, np. ze strony chwastów czy chorób wirusowych, a także sposobów zapobiegania. Planowane jest rozszerzenie informacji związanych z problematyką ochrony terenów zurbanizowanych (parki, zadrzewienia śródmiejskie czy skwery, czyli miejsca, gdzie ochrona jest bardzo utrudniona, ale konieczna).

Planujemy także wzbogacić serwis o różnego rodzaju krótkie filmy instruktażowe, np. jak prawidłowo prowadzić monitoring szkodników, jakie narzędzia możemy wykorzystywać (żółte tablice, żółte naczynia, pułapki feromonowe itd.) i przede wszystkim kiedy je wykorzystywać. Na bieżąco będziemy aktualizować materiały związane z programami ochrony dla IP (teraz na stronie jest ok. 130 takich programów, z podziałem na rośliny rolnicze, warzywne, sadownicze, ozdobne, zielarskie, przemysłowe i włókniste) czy wykazami ś.o.r. dla IP.

M.S.: Jakie efekty społeczno-ekonomiczne mogą mieć sukcesywnie wprowadzane strategie, plany działania na rzecz rolnictwa ekologicznego i zmiany legislacyjne w Unii Europejskiej?

R.K.: Obecnie zdecydowana większość krajów UE nie odczuwa braków w ilości wyprodukowanej żywności. Europa w tym względzie jest nadal samowystarczalna. Ale czy zawsze tak będzie? Obserwowane regularnie, niekorzystne anomalie pogodowe (upały i susze, powodzie itp.), a także nowe zagrożenia związane z pojawieniem się nowych szkodników czy chorób – przy braku wystarczająco skutecznych metod i sposobów ochrony (np. wycofywania środków ochrony roślin) – mogą znacząco zakłócić obecną równowagę i bezpieczeństwo żywnościowe. Zatem wdrażanie nowych strategii UE musi być dobrze przemyślane i racjonalnie wprowadzane. Rolnik nie może zostać bez skutecznych narzędzi do produkcji rolniczej (chodzi głównie o środki do ochrony roślin i racjonalnego nawożenia). W przypadku braku skutecznych środków do produkcji rolniczej problemem może być jakość wytwarzanej żywności i jej walory odżywcze. Przeciętny Europejczyk chce kupować żywność w pełni bezpieczną, najlepiej z produkcji ekologicznej. Jednak jej cena jest wyraźnie wyższa, gdyż wytworzenie produktów ekologicznych jest po prostu bardziej kosztowne, zaś produktywność upraw w systemie ekologicznym jest zdecydowanie niższa niż w przypadku produkcji konwencjonalnej.

W świetle zasad Zielonego Ładu, ogłaszanych strategii i informacji związanych z koniecznością podjęcia wzmożonej troski o środowisko, w tym o środowisko rolnicze i bezpieczną produkcję żywności, wydawać by się mogło, że rolnictwo ekologiczne będzie zyskiwać na randze. Wprowadzane są plany strategiczne, akty legislacyjne, ale niestety nie znajdują one bezpośredniego odzwierciedlania w realnym wzroście zainteresowania rolnictwem ekologicznym. Oczywiście należy podkreślić, że od kilku lat ponownie notuje się powolny, ale regularny wzrost obszarów ekologicznych w Polsce. Bardzo dobry trend pojawił się we wzroście ekologicznej produkcji towarowej.

Konsumenci deklarują znajomość logo rolnictwa ekologicznego, a także chęć zapłaty wyższej ceny za owoce, mleko, jaja, ale nadal nie funkcjonuje dobrze zorganizowany rynek produktów ekologicznych, szczególnie tych krajowych, co niestety przekłada się na wysokie ceny produktów ekologicznych. A te wysokie ceny są barierą dla wielu. Choć postrzeganie produktu ekologicznego zdecydowanie wzrosło, jest on traktowany jako produkt premium. Zdecydowanie należy informować – co to jest produkt ekologiczny, kontrolowany, jak i czym różni się od innych.

W Polsce odnotowuje się duży problem z przetwórstwem. Część produktów ekologicznych zamiast trafiać do przetwórni ekologicznej, trafia do konwencjonalnej. Nadal nie ma zorganizowanego systemu skupu produktów ekologicznych, co niestety nie przekłada się np. na możliwości zaopatrywania miejsc żywienia zbiorowego (szpitale, szkoły) w produkty ekologiczne, tak jak jest to zrobione np. w Danii. Nadal nie ma narzędzi finansowych, rozwiązań podatkowych zachęcających podmioty przemysłowe do skupowania produktów ekologicznych. Premia cenowa za produkt ekologiczny na Zachodzie wynosi od 15 do 30% maksymalnie, dlatego tak powszechnie są te produkty tam kupowane. U nas zdecydowanie za wysokie są te różnice cen produktów ekologicznych i nieekologicznych (czasami do 100%).

I na koniec kwestia edukacji. Na pewno jest lepiej niż było, są kampanie informacyjne, programy w szkołach i przedszkolach, ale nadal nie ma nauczania rolnictwa ekologicznego w szkołach branżowych (czasami są tylko krótkie bloki tematyczne). Plan strategiczny 2023–2027 wprowadził dopłaty do Integrowanej Produkcji (IP), co stanowi bardzo dużą konkurencję dla produkcji ekologicznej.

Zaletą niewątpliwie jest wprowadzenie zryczałtowanej dopłaty do małych gospodarstw ekologicznych oraz wsparcia dla zrównoważonej produkcji roślinno-zwierzęcej. Podsumowując, należy stwierdzić, że zaproponowane przez KE nowe strategie są daleko idące. Wdrażane w nieracjonalny sposób mogą przyczynić się do zmniejszenia globalnej produkcji rolnej, co w konsekwencji może przełożyć się na wzrost cen żywności. Tylko zrównoważone podejście do ograniczeń w użyciu środków ochrony roślin i nawozów może zapewnić żywnościową samowystarczalność oraz bezpieczeństwo jakościowe produkcji roślinnej w krajach UE. Podejmując więc kolejne kroki w tym zakresie, Komisja Europejska powinna wyznaczyć wyważony kierunek, który jednocześnie zabezpiecza interesy rolników i konsumentów, a przy tym realizuje postulaty proekologiczne.

M.S.: Jakie są perspektywy i trendy w produkcji oraz ochronie roślin? Co nas czeka? Na co warto postawić?

R.K.: Obecny czas i najbliższa przyszłość w produkcji roślinnej i ochronie roślin będzie nakierowana na produkcję bezpiecznej i zdrowej żywności, z zachowaniem odpowiedniej produktywności. Stopniowe odchodzenie od chemicznej ochrony i rolnictwa konwencjonalnego na rzecz rolnictwa regeneratywnego (dążącego do odtworzenia i utrzymania potencjału plonotwórczego gleby poprzez prowadzenie produkcji rolniczej przyjaznej środowisku przyrodniczemu, charakteryzującej się ujemnym śladem węglowym) i większego udziału produkcji ekologicznej to nie tylko nowe kierunki czy wyzwania, ale bieżąca potrzeba. Ważne jest, aby wdrażając nowe trendy w produkcji i ochronie roślin, zachować równowagę i zdrowy rozsądek. Akceptacja nowych trendów i ich wdrażanie w praktyce rolniczej muszą być poprzedzone rzetelną analizą skutków oraz korzyści dla samego rolnika i konsumentów. Chodzi o to, aby produkować zdrową żywność, i to w wystarczającej ilości, przy zachowaniu akceptowalnych (racjonalnych) kosztów produkcji, tak aby finalny koszt wyprodukowania żywności (czy to pochodzenia roślinnego, czy zwierzęcego) był akceptowany przez konsumentów. Niestety obecnie – mimo prowadzenia integrowanej produkcji opartej na racjonalnym wykorzystaniu środków do produkcji roślinnej (nawożenie, środki ochrony roślin) – produkty żywnościowe nie są tanie. W sposób szczególny dotyczy to rynku warzyw i owoców. Postulaty niektórych środowisk proekologicznych o konieczności odejścia od stosowania sztucznych środków produkcji (np. rezygnacja z nawozów mineralnych i chemicznych środków ochrony roślin) na rzecz całkowitego przejścia na rolnictwo ekologiczne obecnie uważam za mało realne i nierozsądne. Takie podejście w aktualnej sytuacji gospodarczej i warunkach agroklimatycznych z pewnością nie zapewni wystarczającej produkcji żywności, a także akceptowalnych kosztów takiej żywności dla większości konsumentów. Dlatego w najbliższej perspektywie należałoby skupić się na produkcji i ochronie roślin, opartej na zrównoważonym wykorzystaniu wszystkich dostępnych narzędzi do produkcji (optymalizacja nawożenia – większy udział innowacyjnych bionawozów; racjonalna agrotechnika; ochrona roślin z większym udziałem środków niechemiczych – np. preparaty biologiczne) wraz z zastosowaniem elementów rolnictwa precyzyjnego (zmienny wysiew nasion i ziarna, ukierunkowane lub punktowe zabiegi nawożenia i aplikacji środków ochrony roślin).

 

Wywiad opublikowany w numerze 2/2023 czasopisma „Rolnictwo Przyszłości”.
Copyright @ 2023 „Rolnictwo Przyszłości”. Kopiowanie i powielanie treści bez zgody redakcji jest zabronione.


Reklama

Nadchodzące wydarzenia

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.

Ok