- Nasza cierpliwość się wyczerpała. Stanowisko Brukseli z ostatniego dnia stycznia 2024 roku jest dla całej naszej społeczności rolniczej nie do przyjęcia – ogłosili przedstawiciele NSZZ RI "Solidarność”. 9 lutego o godzinie 10.00 oficjalnie rozpoczął się ogólnopolski protest rolników.
Polscy rolnicy podkreślają: to protest przeciwko Brukseli, choć nie ukrywają, że są także rozczarowani biernością władz Polski i deklaracjami współpracy z Komisją Europejską oraz zapowiedziami respektowania wszystkich decyzji Komisji w sprawie importu płodów rolnych i artykułów spożywczych z Ukrainy.
Przed budynkiem Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu odbędzie się największy w Polsce protest rolniczy z udziałem ponad 1000 ciągników, będący częścią ogólnopolskiego strajku. Rolnicy nie zgadzają się na wprowadzenie Zielonego Ładu, napływ towarów od naszego wschodniego sąsiada, a także zwracają uwagę na spadek opłacalności produkcji. Właśnie te tematy wysunęły się na pierwszy plan podczas rozmów rządu z przedstawicielami organizacji i związków zawodowych rolników w dniu 6 lutego 2024 r.
- Będziemy walczyć aż do skutku. Polskie, rodzinne gospodarstwa rolne są podstawą bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Zdrowa polska żywność, którą produkuje polski rolnik, to podstawa do wyżywienia i zdrowia obywateli RP. Prezydium NSZZ RI „Solidarność” apeluje o SOLIDARNOŚĆ całej społeczności rolniczej – zapowiadają organizatorzy.
- Rolnicze protesty są także w interesie konsumentów, bo rolnicy jako grupa zawodowa chcą się wywiązać ze swoich zobowiązań wobec nich. Rolnicy, jak każda grupa zawodowa mają prawo protestować. Ja mogę się tylko z tym pogodzić i prowadzić dialog, aby później realizować obowiązki ministerstwa, właściwie pewnej służby wobec rolników – odpowiada Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, podkreślając jednocześnie zrozumienie dla postulatów protestujących.
Protest odbędzie się w ponad 260 miejscach w całym kraju – zarówno w miastach, jak i na drogach krajowych oraz zagranicznych. Przewidywane są także blokady lub utrudniony ruch na przejściach granicznych z Ukrainą.
